22.06.16

Coś ostatnio wywiało z Danii cały wiatr. Już sam ten fakt jest wielce podejrzany. W dodatku jest ciepło, prawie ciagle świeci słońce, a oczekiwana dziś burza jakoś straciła zapał i wkrótce się znów rozpogodziło. Gęsi się szarogęszą jak to tylko one potrafią. Lis pasie się razem z końmi (z resztą na zmianę z drobiem, o dziwo pisklaków nie ubywa, tylko rosną jak na drożdżach). Ja muszę zamykać drzwi do domu, bo sarny nie mają już wstydu zupełnie i bezczelnie obgryzają kwiatki w ogródku. Ostatnio ktoś nawet ukradł horyzont na morzu i statki wisiały w srebrzystej pustce pomiędzy niebem a… niebem, tylko nieco bardziej stalowym. Przez most człowiek jedzie kurczowo trzymając się kierownicy, tym razem całkiem na daremnie…
I w całej tej letniej sielance tylko jakieś werble w brzuchu grają, że wakacje coraz bliżej!!!

Dzisiaj w końcu zapowiada się cudowna burzowa noc…